Ja wydać własną książkę? Podpowiada RysowAnka!
Dziś postanowiłam podzielić się z Wami moim doświadczeniem, które dopiero co zdobywam, wydając własną książkę.
Zapraszam na FILM
W poprzednich wpisach opowiadałam skąd pomysł na książkę, o czym ona będzie i dla kogo, a dziś: jak to się stanie, że będziecie mogli ją przeczytać.
Moja doga do celu jest taka:
1. Pomysł – o tym opowiadałam już wcześniej – zapraszam TUTAJ
2. SMARTny CEL i plan działania – odpowiedź na pytanie: dlaczego i dla kogo chcę napisać książkę? o tym TUTAJ
3. Pisanie – książkę napisałam sama na komputerze (nie jest to oczywiste, bo niektórzy zlecają napisanie książki innej osobie). Zajęło mi to kilka tygodni i dziś mogę śmiało powiedzieć, że był to dość prosty dla mnie element procesu, gdyż doskonale wiedziałam o czym ma być moja książka
4. Ilustracje – to ważny element w moim przypadku, bo moja książka w około 40% jest rysunkowa. Grafikę wykonałam własnoręcznie. Niektóre rysunki to ilustracje nawiązujące do treści, a pozostałe to części składowe książki. Rysunki zeskanowałam, obrobiłam w programie graficznym i umieściłam w książce.
5. Wiedza: jak wydać książkę? – w Polsce są 3 sposoby: 1 – zgłaszasz się do wydawnictwa i czekasz aż się zainteresują Twoją książką, jeśli tak się stanie to kilka miesięcy trwa zanim książka ukaże się w księgarniach, bo każde wydawnictwo ma swoje plany wydawnicze. Autor otrzymuje od wydawnictwa 5-7% ceny okładkowej. Uznałam, że żadne wydawnictwo nie zainteresuje się nieznaną autorką i musiałabym czekać w nieskończoność. 2 – Płacisz wydawnictwu za cały proces, Twoja książka jest w księgarni (nie wiadomo czy ktoś o niej wie) i dostajesz 12-15% ceny okładkowej. Przekalkulowałam, że moja inwestycja nie przyniosłaby zwrotu. 3 – Selfpublishing czyli wydanie książki samemu. Na początku nie wiedziałam co wybrać i czy to co wyczytałam w internecie jest prawdą.
6. Wybór i decyzja – tu z pomocą przyszła mi pewna cudowna osoba: Adriana Szklarz, autorka książki: „Kobieta z męskim sercem”, która szykuje dla nas kolejną pozycję pt. „Przepis na wspaniałe życie”. Ada podzieliła się ze mną swoim doświadczeniem wydawniczym i wtedy mogłam podjąć decyzję - wydam książkę sama.
7. Składniki czyli co oznacza „sama”? – oznacza to, że musiałam sobie zorganizować: napisanie, ilustrację, projekt i wykonanie okładki, korektę, skład, wydawnictwo, drukarnię, dystrybucję i sprzedaż. Większość z tych rzeczy potrafię wykonać sama więc nie musiałam za to płacić natomiast dwie rzeczy musiałam zlecić: korektę, którą wykonała dla mnie moja znajoma polonistka oraz wydanie i druk, które zrealizuje dla mnie drukarnia, która pozyska nr ISBN do mojej książki, a ja będę musiała zapłacić za wydruk.
8. Wyzwanie finansowe – pojawia się w moim przypadku w momencie konieczności zapłaty za wydruk zaplanowanej ilości egzemplarzy, w moim przypadku mowa o 1500 szt. za kwotę około 13 tys. zł., które muszę zgromadzić do końca września 2018r. Mam więc wyzwanie i mapę celów na mojej lodówce z kilkoma sposobami na osiągnięcie celu. Dzięki prezentom urodzinowym od mojej rodziny, przyjaciół i znajomych, sprzedaży kubków, które wyprodukowałam własnoręcznie i propozycji sponsoringu, którą skierowałam do znajomych przedsiębiorców oraz własnym oszczędnościom jestem już blisko celu.
9. Promocja i marketing – jak już będę miała gotowy produkt: książkę to cała reszta czyli sprzedaż w moich rękach. 50% to dobry produkt, a drugie 50% to promocja i marketing. Tu przydadzą się: sztuka wystąpień publicznych, umiejętności sprzedażowe, energia i chęć realizacji kolejnego celu jakim jest sprzedaż tego, co wyprodukowałam czyli książki.
10. Czas i determinacja – to kolejne elementy niezbędne do realizacji takiego projektu. Każdy element procesu jest bardzo czasochłonny, a i pochłania dużo energii więc trzeba mieć w sobie dużo motywacji do działania. Ja osobiście jestem mamą dwóch córek, żoną, pracuję na etacie i mam mnóstwo innych aktywności, w tym rysunkowych, które są bardzo czasochłonne, a mimo to od momentu kiedy umówiłam się ze sobą, że napiszę książkę do dnia wydania ma minąć 7 miesięcy. Mało? Dużo? nie wiem... dla mnie wszystko dzieje się bardzo szybko i brakuje mi czasem doby :)
11. Wsparcie – szczególnie ważne z mojego punktu widzenia. Ja je mam za co bardzo dziękuję mojemu cierpliwemu mężowi, rodzinie i przyjaciołom, ale też znajomym, którzy mnie bardzo miło zaskakują.
12. 3P - Pasja do tego co robię, Pokora, bo nie jestem wszechwiedząca oraz Pewność siebie gdyż wiem dokładnie co chcę dla Was przygotować.
Jeśli masz dziś wszystkie puzzle z tej układanki to jesteś wielkim szczęściarzem i możesz działać. Ja na początku nie miałam nawet połowy, a i dziś nie wszystko idzie jak należy. Mam jednak w sobie dużo motywacji i determinacji do tego by swój cel osiągnąć dlatego wiem, że 17 listopada 2018r. ukaże się „RysowAnka szczęścia” mój Podpowiednik Myślenia Wizualnego dla Was.
Już dziś zapraszam!
Anna Zielińska-Stecyna
rysowAnka